Teatr Powszechny - Teatr Powszechny
Image

(…) Jerzy Rakowiecki – reżyser radomskiego spektaklu poszedł całkowicie własną drogą, sublimując wątki erotyczne, dramatyzując intrygę, czyniąc z „krotochwili” swoiste teatralne intermedium. Można się spierać, czy owa sublimacja nie poszła zbyt daleko.
(…) Grając dwie charakterystyczne role (Dupek i Pyramus) aktor ten [Konrad Fulde – przyp. AK] przysporzył nam wielu zabawnych przeżyć. Cała zresztą „banda sześciorga” pod wodzą Włodzimierza Mancewicza (Pigwa i Prologus) spisała się znakomicie, a już Krzysztof Kursa (Flet i przezabawna Tyzbe) sprowadza widownię do stanu żywiołowej radości. Owa krotochwila – teatr w teatrze stanowi majstersztyk, pokazową etiudę teatralną. Ale też zaangażowano do niej najlepsze siły aktorskie.
(…) W radomskim „Śnie” jest to oczywisty benefis zawodowców, z reżyserem na czele.
Ale, ale. Nie byłoby tego przedstawienia w tym kształcie, gdyby nie uroda i wdzięk pań. Najbardziej leniwy widz nabierze ochoty do pofolgowania naturze, gdy zobaczy w akcji Ewę Bettę (Hermia) i Ewę Pietras (Helena).
(…) Panem sceny, człowiekiem, który jest wszędzie i wyprawia niesłychane cuda i sztuczki, jest Andrzej Iwiński, którego epizody oglądane wcześniej nie pozwalały na jednoznaczny osąd. Jego Puck jest faktycznym reżyserem scenicznej akcji. (…) Robi ze swoim ciałem dosłownie karkołomne sztuczki, trzymając się wszakże w ryzach i nigdy nie wypadając ze stylistyki określonej reżyserską koncepcją.
(…) Urzekająca jest poetyka tego spektaklu, a szczególnie jego finał, owo „przebudzenie”, poranne zawstydzenie miłosnym szaleństwem. Jest tu podkreślenia godna wierność Szekspirowi – poecie bardziej niż dramaturgowi.
(…) To jest właśnie prawdziwy teatr.

Stanisław Mijas, Sen o miłości, „Słowo Ludu” 1981, nr 1117 z dn. 30.01.

 

(…) W Radomiu reżyser poszedł (…) na przełamanie tradycji inscenizacyjnej i ukazał niesamowity dwór Tytanii nie w postaci skrzydlatych duszków, lecz w postaci starych wiedźm i starców zaślinionych, bezzębnych. To jest świat towarzyszący, który właściwie funkcjonuje jako tło zdarzeń, ale przecież jest sprawcą tych zdarzeń.
(…) Reżyserowi tego przedstawienia udało się stworzyć ów z fantazji poetyckiej wysnuty klimat nocy letniej w pełnym różnego rodzaju stworów, dziwów, splotów zdarzeń nie bez udziału, rzecz jasna, scenografa, który doskonale wręcz rozwiązał problem wielopłaszczyznowej akcji dramatu. Operując światłem wydobywa perspektywę albo ją skraca. Tworzy więc przy pomocy środków plastycznych i przy pomocy oświetlenia przestrzeń o zmiennych wymiarach, w której aktorzy poruszają się z perfekcją.
(…) Trzeba na zakończenie podkreślić ogromny wysiłek całego zespołu. Ale ten wysiłek opłaca się znakomicie i może dać dużo satysfakcji wszystkim, którzy brali udział w realizacji scenicznej „Snu nocy letniej”.

Stanisław Żak, Szekspir w Radomiu, „Przemiany” 1981, nr 3, s. 24.

PARTNERZY TEATRU
COPYRIGHT © 2020. Teatr powszechny im. Jana Kochanowskiego w Radomiu
Projekt: Adam Żebrowski    |    Wdrożenie: Flexi Design